Zajrzałam w ramach inspiracji do poprzednich rocznicowych postów, wróciłam pamięcią do początku i muszę przyznać, że uśmiałam się ... niesamowite, co udało nam się zrobić przez tylko (albo aż) 3 lata! Zatrzymałam się na chwilę i uświadomiłam, że (nawiązując do tytułu posta) czas leci jak szalony, dziki i nieokrzesany, ale MY NIE STOIMY, lecimy jak szaleni wraz z nim :)
Jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia- tak to już jest i ambicja póki jest zdrowa jest najlepszą motywacją :) ważne jest jednak, żeby czasem zatrzymać się i popatrzeć, na to co mamy, co wypracowaliśmy, co JUŻ osiągnęliśmy i to jest NASZE! Nikt nam tego nie odbierze.
Zaczynaliśmy od tego, żeby mój pies pracował ze mną 2 minuty bez chowania się pod łóżko... co mamy teraz? To nie jest do opisania. Nie chodzi tylko o aspekt "psa sportowego", bo życie z psem to coś więcej.
Porównując posty z poprzednich lat... w tym roku jestem w stanie powiedzieć, że mam nie tylko to o czym marzyłam i do czego dążyłam, ale wiele, wiele więcej :) Zazu stał się w tym roku dla mnie pieskiem bez wad- bezproblemowy, idealny, MÓJ.
Myślę, że to ten pies, który zdarza się raz na całe życie... wiedziałam to już dawno, ale teraz umiem to wykorzystać w stu procentach :)
Więź łącząca mnie z tym psem, to coś, czego życzę wszystkim właściecielom. Jest niesamowita.
Kocham tego mojego burka w każdym calu i z każdą niedoskonałością jaką w sobie ma i to jest TO :)
Dał z siebie nie tylko 100%, ale daje z siebie 120% każdego jednego dnia i wzrusza mnie to, że robi to dla mnie :)
Jedyne, czego dziś sobie życzę, to tego, aby mieć go jak najdłużej, zdrowego, a jemu? Radości w serduszku, której ma tak wiele, niech jej nie traci i ma jej co raz więcej :)
Nie ma jego, nie ma mnie, jesteśmy tylko MY i to się liczy ...
super post !
OdpowiedzUsuńOby jak najdłużej wam się żyło razem i jak najlepiej ! :)
goldenszastek.blogspot.com
Powodzenia w dalszej pracy z najfajniejszym yorczi! :D
OdpowiedzUsuń(daisy-yt.blogspot.com/)