sobota, 30 listopada 2013

Ile jest psa w psie ?

Idąc tropem przywitania postaram się trochę przybliżyć, kim jest i skąd się wziął Zazu.

Zaczynając od  rozjaśnienia tytułu w tym przypadku chodzi bardziej o to, ile jest w psie ... yorka ? ;) (chociaż jak dla mnie temat można rozumieć bardzo ogólnie i porównać do nie jednego "przypadku")
Obserwując mojego psa zarówno na zdjęciach jak i "w realu" śmiało można stwierdzić, że to york. Dosłownie wszędzie spotykam się ze stwierdzeniem, że to pies właśnie tej rasy (poza przypadkami, gdzie ludzie twierdzą, że to pudel, lub shi-tzu będący tak pewni swej racji, że nie da się ich przekonać ). W znacznej większości również występuje mało subtelne dodanie pod nosem "tylko trochę wyrośnięty" (co dla mnie jest akurat zaletą :P ).
Przechodząc powoli do sensu tego posta ... Zazu został wzięty ze schroniska. Ile w nim jakiej rasy nie mam pojęcia, nie jestem w stanie wywnioskować i niestety niegdy raczej się nie dowiem. Mogę jednak przypuszczać :)
I o tyle, o ile wygląda tak jak wygląda, to w zachowaniu zauważyłam w porywach jedną nikłą yorczą cechę :P
Zazu wcale nie jest "bojownikiem" i nie chce postawić wszystkiego na swoim w każdej sytuacji, nie dominuje, tylko gliżdży się do psów. Nie ma własnego zdania, ale zarazem nie kocha każdeko człowieka, który tylko pożyczy mu swoją rękę :P człowiek musi się spodobać i trochę pokombinować, jak do niego dojść. Nie znaczy to jednak, że nie lubi ludzi. Oczywiście lubi być głaskany i posiedzi na kolanach, tylko że w zamian nie odda jak na tacy całego siebie. Z najbardziej szokujących mnie zachowań ... Zazu udaje, że nie słyszy pewnych rzeczy. Nasłuchuje obracając uszy w moją stronę, ale czasem olewa to, co mówię (rzadko, ale bywa). Tosia jako (jak dla mnie) mimo, że pseudo, to jednak typowo yorczy osobnik odwróci się i okaże ci bardzo dobitnie, że i tak ma w d*** to, co mówisz xD tylko na Tosię można fuknąć w tym momencie i zrobi to, co trzeba. Uda skruchę i poleci sobie dalej mając cię w d*** nadal. Zazu baardzo mocno zapamiętuje każde fuknięcie, puknięcie, nawet złe emocje, których starasz się nie okazywać. Mimo, że pokażesz mu, że nie podoba Ci się dane zachownie, to i tak nie przyniesie rezultatu, a zapewne odbije się w przyszłości.**

Tak więc ile jest yorka w yorku ?
Mając dwa egzemplarze i czytając wszelkie opisy charakteru rasy myślę, że śmiało mogę stwierdzić: praktycznie nic !
Tak więc co kryje się w uroczym yorku, którego brałam ze schroniska ? Chyba nadal ... pies w worku ;)

Jednym słowem- wygląd to nie wszystko, a psa po wyglądzie- tak jak książki- oceniać nie można :)

** zachowania niechciane i reakcje na nie, to momenty na spacerach np. pożeranie pysznego guwienka, tarzanie się w śmiciach etc. nie podczs pracy ! :)


7 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny wygląd bloga :)

    Obserwuję Was od dawna i Zazu jest jednym z niewielu yorków jakie lubię :p Jesteś jedna osobą z tych, które pokazują, że york to nie tylko słit piesek ale z takim psem można robić dużo jezeli sie tylko chce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) staram się robić jak najlepiej to, co kocham :D
      Jeśli komuś się to podoba- bardzo mnie to cieszy :)

      Usuń
  3. Różnie to bywa. Nie zawsze wszystkie zachowania będą się zgadzały z opisem danej rasy. U mojej przyjaciółki było podobnie. Sama chcę mieć psa i myślę właśnie o małym psiaku. Czytałam o nich na blogu https://johndog.pl/blog/zyciezpsem/najmniejsze-rasy-psow-na-swiecie-top-10/ Nie wiedziałem, że jest sporo takich maluszków. Myślałam właśnie o Yorku i Szpicu miniaturowym.

    OdpowiedzUsuń